LC Rønne w Szczecinie
Z LC Rønne współpracujemy od siedmu lat. Jesienią ubiegłego roku przysłali nam ponad 500 kartonów posegregowanej odzieży i zabawek, które rozdaliśmy organizacjom opiekującym się dziećmi, wiejskim świetlicom, placówkom opiekuńczo-wychowawczym na terenie województwa zachodniopomorskiego. 11-osobową grupę duńskich lionów z Prezydent Inge Vang na czele odebraliśmy z Sassnitz.
To był powód zorganizowania im spotkań w miejscach, dokąd trafiają ich dary.
W piątek (9 maja) zorganizowaliśmy spotkania w miejscach, do których trafiają ich dary: w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tanowie k/Szczecina oraz w siedzibie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Szczecinie. W obu miejscach poznali system opieki nad dziećmi porzuconymi, dziećmi z niezamożnych rodzin i ze środowisk rodzin długotrwale bezrobotnych. Lioni z Danii w obu miejscach mieli mnóstwo rzeczowych pytań.
Piątkowy wieczór spędziliśmy wspólnie na kolacji w restauracji „Boheme”. Dostali od nas album fotograficzny „Szczecin” ze zdjęciami, my od nich – film DVD o Bornholmie i przewodnik po ekspozycjach NaturBornholm – niezwykłego muzeum interaktywnej historii natury istniejącego od 2006 r.
W sobotę lioni z Danii uczestniczyli w naszym IX Turnieju Strzeleckim w Ośrodku Strzeleckim Pucice k/Szczecina. W konkursowym strzelaniu uczestniczyły ich dwie drużyny (na siedem wszystkich startujących). II. miejsce w konkurencji „najlepszy strzelec” zajął Duńczyk Hans Erik Pedersen. Gratulujemy!
Po Turnieju Strzeleckim zaprosiliśmy ich na Wały Chrobrego, gdzie w dniach 10-11 maja odbywał się „Piknik nad Odrą”. Obejrzeli m.in. stoiska produktów tradycyjnych zarejestrowanych w Sieci Europejskiego Dziedzictwa Kulinarnego i aleję zachodniopomorskich smaków.
Duńczycy zainteresowali się gotowaniem bigosu lubuskiego na winie w garze o pojemności 4 tys. litrów. [Przepis na ten bigos: 700 kg kapusty, 100 kg kiełbasy, 75 kg boczku, 62 kg koncentratu pomidorowego, 35 kg golonek, 20 kg łopatki, 15 kg śliwek suszonych, 7,5 kg grzybów suszonych, 450 g liści laurowych, ziela angielskiego, pieprzu, majeranku i gałki muszkatołowej oraz 30 l wina].
Kolejka do spróbowania bigosu była tak długa, że obawialiśmy się, że czekając mogą nie zdążyć na jutrzejszy prom w Sassnitz.
W pierwszym mailu po powrocie na Borholm napisali m.in. „Z pobytu, rozmów, przeżyć, jesteśmy zadowoleni przeogromnie, DZIĘKUJEMY z całego serca za wspaniale dniz Wami wszystkimi!”
Elżbieta Karasiewicz
Past Prezydent